Paszporty Polityki 2025
NOMINACJE: SZTUKI WIZUALNE
Ant Łakomsk
Artystka, absolwentka warszawskiej ASP (urodzona w Toruniu w 2001 r.), przebojem wdarła się do współczesnej polskiej sztuki. W mijającym roku uwagę krytyków i publiczności przykuła jej jesienna wystawa w Turnus Gallery zatytułowana „Camille”.
Tytuł nawiązywał do postaci zmarłego przed rokiem francuskiego artysty Marca Camille’a Chaimowicza, którego wizją sztuki artystka jest zafascynowana i wchodzi z nią w dialog. Zaprezentowane na tej wystawie obrazy koncentrują się wokół tematu czytania książek, nadając tej czynności (u Łakomsk uprawiają ją wyłącznie kobiety) charakter bardzo osobisty, wręcz intymny, nieco tajemniczy i melancholijny. Na jej obrazach rozmyte rysy twarzy i kontury oraz wyrafinowane relacje między figurą a tłem intrygują i nie pozwalają na jednoznaczne identyfikacje, przypisania, interpretacje.
Jak pisał w recenzji Karol Sienkiewicz, „Łakomsk stwarza dla swych bohaterek mroczną, romantyczną atmosferę. Jej obrazy mają strukturę półprzezroczystych, wielokrotnie farbowanych tkanin, na których różne warstwy nakładają się na siebie”. Z kolei nominujący do Paszportów POLITYKI Piotr Kosiewski tak uzasadniał oddanie swego głosu na artystkę: „to malarstwo osadzone w tradycji, a zarazem ożywcze, nowe. Artystka bardzo konsekwentnie sięga do przeszłości, w której odwołuje się do dawnej japońskiej sztuki, a zarazem do europejskiego malarstwa z ostatnich dekad XIX i pierwszych XX w. powstającego pod jej wpływem.
Jednak jej obrazy, delikatne, często pozostające na granicy sztuki przedstawiającej i abstrakcji – są na wskroś współczesne. Dotykają lęków, życia w niepewności. Poruszają kwestie tożsamości, pamięci i czasu”. W czasach powszechnego pośpiechu, powierzchownego odbioru świata, wulgarnej dosłowności i radykalizowania się środków komunikowania, malarstwo Łakomsk wprowadza tak wartościowe wyciszenie, potrzebę kontemplacji, zwraca uwagę na niuanse i półtony. Ant Łakomsk jest finalistką konkursów Young Art Prize (Wrocław, 2024 r.) oraz Bielska Jesień (2025 r.).
Agata Ingarden
Stosunkowo rzadko do Paszportów POLITYKI nominowane są artystki i artyści zajmujący się rzeźbą. Dodatkowo działania artystyczne Agaty Ingarden trudno powiązać z tradycyjnymi atrybutami rzeźbiarskimi: dłutem, gliną, marmurem czy choćby drewnem. Tworzy obiekty z dość eklektycznego zestawu materiałów.
W swoich pracach łączy odpady poprzemysłowe (hydrauliczne rury, uszkodzone panele fotowoltaiczne) z tworzywami organicznymi (np. wosk pszczeli, muszle ostryg), ale też z zapisami wideo, fotografiami, światłem. Jej ulubionym, stosowanym jeszcze od czasów studenckich i powracającym w różnych pracach materiałem pozostaje jednak skarmelizowany cukier. Jego nieustabilizowany stan, który pod wpływem warunków zewnętrznych (np. ciepła, wilgotności) zmienia się na półpłynny, sprawia, że prace zdają się żyć własnym życiem, odciska się na nich piętno upływającego czasu i okoliczności.
Uniwersum, które penetruje i poddaje wiwisekcji artystka, to osobliwe połączenie postapokaliptycznych wizji, międzygatunkowych mutacji, przeróżnych posthumanistycznych teorii science fiction, oscylujących raz to w kierunku utopii, kiedy indziej – dystopii. W 2025 r. w Muzeum Sztuki ms2 w Łodzi miała miejsce duża indywidualna wystawa artystki zatytułowana „EmoPolis”. Jak wyjaśniali kuratorzy wystawy, „jest ona fragmentem nieustannie rozwijanego projektu, w którym główną rolę odgrywa infrastruktura przeznaczona do zarządzania energią emitowaną przez stany emocjonalne”.
We wszystkich biograficznych notkach podkreśla się, że artystka żyje i pracuje na przemian w Paryżu i Atenach. Urodziła się jednak w Krakowie (1994 r.), a studiowała w École de Beaux-Arts w Paryżu oraz w Cooper Union for the Advancement of Science and Art w Nowym Jorku. Regularnie uczestniczy w wystawach zbiorowych, ma też na koncie wiele wystaw indywidualnych na całym świecie (Meksyk, Korea Południowa, Austria, Rumunia), no i oczywiście w Polsce. W 2021 r. otrzymała nagrodę specjalną w prestiżowym konkursie Future Generation Art Prize. Prowadzi także gościnne zajęcia na ASP w Warszawie.
NOMINACJA: SCENA
Katarzyna Minkowska
„Biorąc pod uwagę jej dorobek i pozycję w polskim teatrze, trudno uwierzyć, że zadebiutowała raptem kilka lat temu” – pisaliśmy przed rokiem, gdy była nominowana do Paszportu po raz pierwszy. Od tego czasu urodzona w 1992 r. w Nowym Jorku reżyserka, współautorka scenografii i scenariuszy do swoich spektakli, jeszcze wzmocniła swój wpływ.
Do już docenionych, zarówno przez krytyków, jak i widzów, spektakli, jak „Cudzoziemka” (Teatr Polski w Poznaniu), „Mój rok relaksu i odpoczynku” (Teatr Dramatyczny w Warszawie) czy „Kiedy stopnieje śnieg” (TR Warszawa; za scenariusz otrzymali z Tomaszem Walesiakiem Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną), dołożyła mozaikową „Jesień” według Ali Smith (wrocławski Teatr Polski w Podziemiu), familijne przedstawienie „Człowiek jaki jest, każdy widzi” według książki Marzeny Matuszak (Nowy Teatr w Warszawie, Teatr im. Żeromskiego w Kielcach i Teatr TV), „Sceny z życia małżeńskiego” według Bergmana (krakowski Stary Teatr) oraz reżyserię… pożegnalnych koncertów Quebonafide na Stadionie Narodowym. Wkrótce zaś odbędzie się premiera „Wszyscy jesteśmy Belén” (olsztyński Teatr im. Jaracza), spektaklu opartego na reportażu Any Eleny Correi o dramatycznej i zwycięskiej walce argentyńskich kobiet o prawo do aborcji.
Zawodową drogę utorowała reżyserce otrzymana na krakowskim Forum Młodej Reżyserii nagroda Debiut TR. W jej ramach powstał spektakl „Stream” (TR Warszawa, 2020 r.), łączący greckie mity z prawdziwym, transmitowanym w sieci morderstwem nastolatki. Nowoczesny formalnie, a jednocześnie narracyjny i wciągający, skupiony na śledzeniu stanów psychicznych bohaterów, a przy tym niepozbawiony dystansu i ironii, był zapowiedzią przyszłej twórczości Minkowskiej.
Reżyserkę interesuje przede wszystkim sztuka z pogranicza realizmu i psychoterapii, temat przepracowywania rodzinnych traum, straty i żałoby. Tworzy teatr z oddechem i realizacyjnym rozmachem, często zakorzeniony w literaturze (klasycznej, jak Kuncewiczowa, i współczesnej, jak Smith czy Ottessa Moshfegh), ale też przyglądający się samej sztuce i teatrowi. Jest absolwentką reżyserii w Akademii Teatralnej w Warszawie, studiowała też scenografię na stołecznej ASP.