Używamy ciasteczek

Strona dla prawidłowego działania wymaga plików cookies. Szczegóły ich wykorzystania znajdziesz w Polityce Prywatności.
Wersja
18 września 2024 o godzinie 18:00 w ASP w Warszawie przy Wybrzeżu Kościuszkowskim 37/39 odbędzie się wernisaż wystawy poświęconej rzeźbiarce Teresie Brzóskiewicz. Wystawę można oglądać do 14 października.

„(…) Artystka z całą pewnością zasługuje na wyraźne umiejscowienie jej w historii polskiej rzeźby drugiej połowy XX w. i początków XXI. Za życia była doceniana przez środowisko twórców dziś uważanych za awangardowych, o czym świadczy udział w Biennale Rzeźby w Metalu, a także w projekcie drogi łączącej MNW i Zalew Zegrzyński. Współpracowała z architektami uważanymi za wybitnych przedstawicieli późnej awangardy, jakimi była grupa Tygrysów.

Sprawdziła się jako autorka rzeźb plenerowych nadal obecnych w przestrzeni stolicy, ale także Radomia, gdzie wśród bloków z czasów PRL stoi kolejna półleżąca kobieca postać. W Centrum Rzeźby w Orońsku można zobaczyć jej „Sen” z 1979 roku zapowiadający późniejsze przedstawienia kobiecych ciał oddanych w wyraźnie zmysłowy sposób w alabastrowych niewielkich rzeźbach, na którymi pracowała do końca życia” – pisze Joanna M. Sosnowska.

Przywracanie pamięci o artystkach

Od z górą pół wieku trwają usiłowania takiego przeformułowania historii, by znalazło się w niej miejsce dla twórczych kobiet. Wśród nich jest wiele artystek, które mimo sukcesów odnoszonych za życia zostało pominiętych przez historię sztuki. Zetknięcie się z ich twórczością niejednokrotnie każe się zastanowić, dlaczego o nich zapomniano, przecież były bardzo zdolne, wiele dokonały i pozostawiły interesujące dzieła.

Spektakularnym przykładem może tu być rzeźbiarka Teresa Brzóskiewicz, której nazwisko nie pada w opracowaniach dotyczących historii rzeźby polskiej drugiej połowy XX wieku, mimo że aż pięć jej prac, nie licząc nagrobków na Powązkach, znajduje się do dziś w przestrzeni Warszawy i jest publicznie dostępnych.

Proces przywracania pamięci o artystkach, których najbardziej twórcze lata życia przypadły na okres PRL, został już zapoczątkowany i przynosi bardzo ciekawe rezultaty, ujawniając szereg wybitnych dokonań. Były niegdyś znane, ich prace doceniała publiczność i krytycy sztuki, ale wydarzenia historyczne, a także związane z nimi życie osobiste spowodowały, że zniknęły na czas dłuższy, albo w ogóle, ze sceny artystycznej.

Emancypacja w drugiej połowie XX wieku w Polsce

W drugiej połowie XX wieku w Polsce, gdzie emancypacja postępowała odmiennym niż na Zachodzie rytmem, działało wiele rzeźbiarek, ich twórczość nie była ograniczana ani ustawowo, ani naciskami w sferze obyczajowej, choć zawsze istniały hamulce ugruntowane kulturowo.

Widomym znakiem pełnego w tym względzie równouprawnienia była wystawa „Rzeźba w ogrodzie” zorganizowana w 1957 roku w warszawskiej siedzibie Stowarzyszenia Architektów Rzeczpospolitej Polskiej, wzięły w niej udział cztery artystki i czterech artystów. Odbiła się ona szerokim echem w środowisku rzeźbiarzy, musiała ją również widzieć Teresa Brzóskiewicz, która w tym właśnie roku ukończyła studia aspiranckie na Wydziale Rzeźby warszawskiej ASP.

Teresa Brzóskiewicz

czarno białe zdjęcie: kobieta stoi przy rzeźbie kobiecego posągu
Teresa Brzóskiewicz przy jednej ze swych rzeźb, ASP w Warszawie, ok. 1952

Urodzona w 1929 r., należała do pokolenia w szczególny sposób naznaczonego kataklizmami i kolejnymi przełomami w historii XX wieku: dzieciństwo w cieniu wojny, studia w okresie stalinow­skim i trudny start w czasie panowania doktryny socrealizmu.

Dojście do władzy w połowie lat 50. nowej ekipy komunistycz­nego aparatu przyniosło zmiany w relacjach międzynarodo­wych, z czego skorzystali artyści. Wielu z nich wyjechało wów­czas na stypendia zagraniczne, w tym przede wszystkim do Francji, wśród nich była Teresa Brzóskiewicz, która otrzymała stypendium Ministerstwa Kultury i Sztuki.

W Paryżu początko­wo kontynuowała studia uczęszczając na zajęcia w l’Académie de la Grande Chaumière, co pozwoliło jej wejść do paryskiego środowiska artystycznego, chodziła też na wykłady do Ecole du Louvre. Nie wahała się też próbować swych sił w lalkarstwie – wraz grupą kolegów zorganizowała teatrzyk kukiełkowy, dla którego wykonała większość lalek.

„Macierzyństwo”, „Madonna”, „Akt”

Teresa Brzóskiewicz,"Kobieta", ok. 1960

Następnie podjęła pracę jako sztukator dla pewnej zamożnej francuskiej rzeźbiarki-amatorki – uzyskana tą droga niezależność finansowa pozwoliła jej na wynajęcie własnej pracowni, w której tworzyła już bez ograniczeń „prozą życia”.

Rzeźba w tym czasie zaczęła wysuwać się na pierwsze miejsce w poszukiwaniach nowych form wyrazu. Nie znamy artystycznych fascynacji Teresy Brzóskiewicz z tego okresu, ale niewątpliwie znalazła się pod wpływem szkoły francuskiej z dominującą w niej figurą ludzką, jednocześnie była przeciwna wszelkiej literaturze, stawiała na konstrukcję. Rzeźby pokazane na tej wystawie potwierdzały wyznawane przez artystkę przekonania. Były to między innymi: „Macierzyństwo”, „Madonna”, „Akt” i najbardziej abstrakcyjny wśród nich – „Ikar”.

Kamień, żeliwo, ceramika, drewno, alabaster

Zaraz po powrocie Brzóskiewicz miała wystawę w SARP, a rok później w najważniejszej wówczas po Zachęcie warszawskiej galerii MDM. Trzy lata później znów miała indywidualną wystawę, tym razem w Sopocie, mieście, w którym zaczęła się jej artystyczna droga, bo właśnie tam w 1947 roku podjęła studia w PWSSP, by później przenieść się do Warszawy, gdzie w 1953 roku otrzymała dyplom w pracowni Franciszka Strynkiewicza. Jej profesorami byli w Sopocie Marian Wnuk i Stanisław Horno-Popławski a w Warszawie Tadeusz Breyer i Franciszek Strynkiewicz. Artystka pracowała w różnych materiałach (kamień, sztuczny kamień, żeliwo, ceramika, drewno, alabaster), dowodząc swojego wszechstronnego wykształcenia i możliwości twórczych.

Rzeźby plenerowe w dużej skali

Ważnym etapem w twórczości Teresy Brzóskiewicz był pobyt w Danii. W roku 1966 otrzymała stypendium Ministerstwa Kultury i Sztuki na wyjazd do Herning Højskole, Uniwersytetu ludowego na Jutlandii, gdzie organizowane były plenery rzeźbiarskie we współpracy z miejscowa fabryką metalurgiczną.

W trakcie pobytu wykonała szereg dużych rzeźb w metalu, w tym jedną 6-metrową, w technice spawania, tej samej, jaką zastosowała później m.in. w przypadku Warszawianki i Sztandarów. Miała też wystawę indywidualną w 1966 r. w pobliskim Ikast. Ten jduński epizod, w którym Brzóskiewicz po raz pierwszy w swej twórczości zrealizowała dzieła plenerowe w dużej skali, miał istotne konsekwencje w jej dalszej twórczości.

„Motyl” i „Jutrzenka”

duża rzeźba plenerowa z żółtym elementem na szczycie
Jutrzenka (1968), Skwer płk. Kuźmirskiego-Pacaka, Warszawa (foto Agata Ciołek) /

Lata 60. były w polskiej rzeźbie bardzo dynamiczne. Z jednej strony powstawały oficjalne pomniki, władze ogłaszały konkursy na ich realizację, z drugiej eksperymentowano szukając nowych materiałów, form wypowiedzi i sposobów prezentacji rzeźb w przestrzeni publicznej. Jednym z przejawów tych poszukiwań było zorganizowanie w 1968 roku w Warszawie I Biennale Rzeźby w Metalu. Wzdłuż ul. Kasprzaka na pasie zieleni rozdzielającym jezdnie ustawiono wówczas kilkadziesiąt rzeźb, wykonanych w zakładach metalurgicznych, co miało dowodzić jedności świata sztuki i przemysłu, współdziałania artystów i robotników. Ich autorami byli najbardziej wówczas twórczy rzeźbiarze, głównie ze środowiska warszawskiego, tacy jak Jan Berdyszak, Bronisław Chromy, Jerzy i Krystian Jarnuszkiewiczowie, Tadeusz Sieklucki czy Adam Smolana. Wśród zrealizowanych dzieł dwie prace były autorstwa Teresy Brzóskiewicz: „Motyl” i „Jutrzenka”.

Szkło i metal

Obok dużych dzieł plenerowych,  Brzóskiewicz tworzyła ekspresyjne prace łącząc metal i kolorowe szkło. Jedna z nich – „Konkurs szopenowski” – trafiła do Muzeum Sztuki Współczesnej w Skopje wraz z innymi dziełami ofiarowanymi przez polskich artystów zniszczonemu przez trzęsienie ziemi miastu.

Muzeum zostało wybudowane według zwycięskiego w międzynarodowym konkursie projektu trzech polskich architektów Wacława Kłyszewskiego, Jerzego Mokrzyńskiego i Eugeniusza Wierzbickiego zwanych powszechnie Tygrysami. Teresa Brzóskiewicz współpracowała z nimi kilkakrotnie, m.in. przy budowie Domu Marynarza w Szczecinie w 1972. W dekoracji wnętrz wykorzystała łączenie szkła i elementów metalowych, na fasadzie zaprojektowała dekorację ceramiczną. Obiekt ten nie istnieje.

Plener w Hu­cie Warszawa

rzeźba kobiety na tle bloku mieszkalnego
Hymn „Warszawianka” (1977), ul. Kasprowicza 132, Warszawa (foto Agata Ciołek)

Charakterystyczne dla lat 60. działania inicjujące współpracę ar­tystów z przemysłem ciężkim jak Biennale w Elblągu i Sympozjum w Puławach, a także wspomniana wystawa na Woli kontynuował warszawski oddział ZPAP organizując w 1977 r. plener w Hu­cie Warszawa. Nie przyniósł on już tak spektakularnych efektów jak wcześniejsze imprezy. Wykonana z tej okazji rzeźba Teresy Brzóskiewicz, „Hymn Warszawianka”, stojąca do dziś przed budyn­kiem niegdyś należącym do huty, była powrotem do figuracji. Wykonana w metalu, wydłużona postać kobieca jest dalekim echem „Kobiety z wyspy St Marguerite”, podobnie jak wcześniejsza, wyrzeźbiona w drewnie i będąca efektem pleneru w Hajnówce (1967), wysoka, bo aż 3 metrowa, „Panna leśna”.

Rzeźby w przestrzeni publicznej

Kolorowe zdjęcie białej rzeźby przedstawiającej siedzącą kobietę, w tle kwitnące drzewa
"Wiosna" (1975), ul. Międzynarodowa 66, Warszawa (foto Agata Ciołek)

W tzw. dekadzie Edwarda Gierka władze różnego szczebla przekierowały artystyczną sprawczość w przestrzeni publicznej na tory przez siebie kontrolowane. Rzeźbiarze otrzymywali zamówienia na realizacje mające ozdabiać nowopowstające osiedla, modernizowane miejskie arterie i drogi w całej Polsce.

Teresa Brzóskiewicz zrealizowała wówczas trzy rzeźby stojące w Warszawie: „Wiosnę” na ul. Międzynarodowej oraz Dwie Rzeki („Wisłę” i „Wołgę”) na ul. Marszałkowskiej. Odkute w marmurze półleżące figury wpisują się w długą tradycję rzeźb postaci kobiecych ukazanych w tej właśnie pozie.

„Róża i Kobieta"

Na początku lat 80. z przyczyn osobistych wyjechała do Stanów Zjednoczonych. Ograniczenia natury technologicznej – kwestia dostępu do materiałów i wsparcia warsztatowego – zmusiły ją do porzucenia pracy w metalu na rzecz gipsu, ceramiki i, po raz pierwszy w jej twórczości, alabastru.

To w tym właśnie materiale wykonała około 20 prac z cyklów „Róża i Kobieta”, których część prezentowana jest na obecnej wystawie. Niezwykle ważnym zdarzeniem z okresu pobytu w USA stał się dla artystki spektakl znakomitego francuskiego mima Marcela Marceau. Wrażenia z tego występu zaowocowały serią dzieł o zbiorczym tytule „Mim”. Poza rzeźbą, poświęciła się również rysunkowi tuszem – szereg zrealizowanych wówczas prac z tego gatunku prezentowanych jest na wystawie.

Co, gdzie, kiedy

Teresa Brzóskiewicz (1929–2020): Rzeźba – retrospektywa, 18 września – 14 października 2024

Teresa Brzóskiewicz (1929–2020): Rzeźba – retrospektywa

Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie
Wybrzeże Kościuszkowskie 37/39, I piętro

18 września – 14 października
wernisaż: 18 września 2024 o godzinie 18:00

opracowano na podstawie tekstu Joanny M. Sosnowskiej