Stanisław Baj laureatem Nagrody im. Jana Cybisa za rok 2024

Stanisław Baj jest malarzem, który zdążył uwiecznić to, co dzisiaj już nie istnieje. Ludzie, których sportretował Baj w swoich rodzinnych Dołhobrodach już nie żyją. Umarła też jego najważniejsza modelka – matka Maria.
Rzeka Bug, którą portretuje od 30 lat również odchodzi, zmienia się na jego oczach. Wojna w Ukrainie i tzw. kryzys migracyjny na granicy z Białorusią spowodowały, że ta graniczna rzeka została wpisana w plan budowy umocnień: najpierw została „cierniem ukoronowana”, a teraz całkiem do wojska wcielona.
Te dwie wielkie malarskie epopeje Baja: portretów ludzi znad jednej rzeki i portretów tej rzeki mają nie tylko wybitny walor artystyczny, ale również dokumentalny i symboliczny.
Artysta przenosi nas w czasy – jak je nazwał Wiesław Myśliwski – kresu kultury chłopskiej. Portretował ludzi, na których wtedy nikt nie chciał patrzeć; ludzi ze wsi, z „ziemi tak biednej, że siebie się wstydzi”, przedwojennych, mówiących gwarą, zgarbionych latami pochylania się. On przeniósł ich ponad tamten czas, który nimi gardził.
Rzeka Bug, gęsta od iłu, leniwa, dzika (w znaczeniu: nieuregulowana) wydawała się obiektem malarskim znacznie pewniejszym, długotrwałym, może nawet wiecznym w porównaniu do gasnących ludzi. Ale nie jest.
Na szczęście Baj zdążył tą urodę, siłę i tajemnicę płynącej wody i odbitego w niej światła wielokrotnie utrwalić, namalować o każdej porze dnia, w nocy, o każdej porze roku.
Od 25 lat prawie codziennie Baj staje na brzegu Bugu, w tym jednym, wybranym miejscu i maluje rzekę. Namalował już setki jej wizerunków: od niemal realistycznych, wielobarwnych pejzaży, przez monochromatyczne, złowrogie, aż do kontemplacyjnych pozornych abstrakcji, gdzie tylko jedna, idealna pozioma kreska, wykonana „mokrym w mokrym”, jest ostatnim śladem konkretu. Jest mistrzowskim podpisem artysty. Potem, w pracowni, przy muzyce ulubionego Arvo Pärta weryfikuje efekty pracy w plenerze, podpisuje.
„Woda to – w antropologii idei Fons et origo – źródło i pochodzenie, substancja pierwotna, źródło wszelkich możliwości. Baj malując swoich przodków i rzekę, wodę, z którą związali swój byt dotarł do swojego dosłownego i symbolicznego źródła” – pisze Anna Wachta, kurator wystawy.
Urodził się 2 czerwca 1953 roku na Podlasiu w Dołhobrodach, wsi położonej nad Bugiem, na granicy z Białorusią. Tutaj spędził dzieciństwo, chodził do szkoły podstawowej. Zawsze lubił rysować. Ukończył Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Zamościu, a później zdał na studia w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.
Początkowo myślał o rzetelnym fachu konserwatora sztuki, ale marzył o rzeźbie. Tak wspomina swoją drogę na egzamin wstępny: „w pociągu do Warszawy już przed Otwockiem wiedziałem, że to będzie jednak sztuka czysta”. I ostatecznie wybrał malarstwo.
Trafił do profesorów: Michała Byliny i Jacka Sienickiego. Dyplom z wyróżnieniem obronił w pracowni prof. Ludwika Maciąga. Dodatkowo wykonał aneks z grafiki u prof. Haliny Chrostowskiej.
W 1982 został asystentem prof. Maciąga – swego wieloletniego mentora i przyjaciela. Najwyższym dowodem zaufania mistrza do ucznia było to, że prof. Maciąg zaprosił Baja do sportretowania siebie na łożu śmierci.
Obecnie jako profesor zwyczajny, prowadzi pracownię dyplomującą na Wydziale Malarstwa. W latach 2006-2013 sprawował funkcję prorektora do spraw studenckich.
Życie i pracę artystyczną dzieli miedzy Warszawę i Dołhobrody.
W rodzinnym gospodarstwie stworzył nowoczesną pracownię z drewna i szkła, która na zewnątrz zachowuje formę dawnej stodoły.
Jego dorobek artystyczny to ponad 100 wystaw indywidualnych i drugie tyle zbiorowych. W Polsce i za granicą. Chętnie przyjmuje zaproszenia nawet do małych galerii i ośrodków kultury. Mówi, że „tam spotyka myśli, które nigdy nie dojechały do stolicy”.
Laureat nagród i odznaczeń. Jego obrazy ozdabiają okładki wszystkich powieści Wiesława Myśliwskiego – wybitnego pisarza – prywatnie przyjaciela Baja. Prawdziwa więź połączyła tego, który mówi: „Ufam językowi. Wszystko jest w języku. To język ustanawia świat” z tym, który deklaruje: „Słowa, nawet ciekawe, celne, prawdziwe, są stratą dla mojego malarstwa i dla mnie; wydają się bezużyteczne. Staram się czerpać z milczenia”. Zapracowany, skupiony, zachłanny. Dokładnie planuje czas. Mówi: „Muszę wykorzystać każdą chwilę. Rozumiesz?”
opracowano na podstawie tekstu kuratorskiego Anny Wachty
Nagroda im. Jana Cybisa jest najstarszą i najbardziej prestiżową nagrodą przyznawaną w dziedzinie malarstwa w Polsce. Została ustanowiona w 1973 roku przez Okręg Warszawski Związku Polskich Artystów Plastyków w rocznicę śmierci Jana Cybisa, inicjatora powstania Okręgu Warszawskiego tuż po II Wojnie Światowej.
Jan Cybis był postacią niezwykle ważną w sztuce polskiej po 1945 roku. W historii zaznaczył się jako nauczyciel i mentor kilku pokoleń polskich artystów, malarz i rysownik, pedagog i publicysta, czołowy reprezentant nurtu kolorystycznego w malarstwie lat 30-ych i sztuce powojennej.
W naturalny sposób, po śmierci Jana Cybisa OW ZPAP zaczął przyznawać nagrodę jego imienia.
W początkowych latach pierwszymi laureatami byli jego uczniowie lub artyści, których twórczość była bliska koloryzmowi, tj. Tadeusz Dominik, Jacek Sempoliński, Jan Bardyszak czy Jan Dziędziora. Przełomowym momentem w historii nagrody było przyznanie jej Ryszardowi Winiarskiemu (1995), którego sztuka zawierała pierwiastki konceptualizmu i była wyraźnym otwarciem się na inne style.
Obecnie nazwiska laureatów Nagrody im. Jana Cybisa to panteon polskiej sztuki współczesnej, obrazujący przekrój najważniejszych tendencji i wpływów w polskim malarstwie w ostatnim 50-leciu. Są wśród nich: Jerzy Nowosielski, Stefan Gierowski, Jan Tarasin, Stanisław Fijałkowski, Erna Rosenstein, Leon Tarasiewicz, Teresa Pągowska, Jerzy Kałucki, Wojciech Fangor, Koji Kamoji, Magdalena Moskwa, Janusz Lewandowski, Andrzej Podkański.
Związek Polskich Artystów Plastyków jest największym w Polsce stowarzyszeniem artystów plastyków; istnieje od 1911 r. Będący jego częścią Okręg Warszawski zrzesza ponad 1500 artystów sztuk wizualnych.
Siedziba OW ZPAP przy ul. Mazowieckiej 11a w Warszawie jest od wielu lat miejscem spotkań środowisk artystycznych i wydarzeń kulturalnych oraz edukacyjnych. Okręg Warszawski ZPAP jest fundatorem najstarszej w Polsce, asygnowanej od 1973 roku nagrody im. Jana Cybisa, przyznawanej artystom–malarzom za całokształt twórczości.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.