13 kwietnia (czwartek) o godz. 18.30 w Galerii – 1 w Pałacu Czapskich odbyła się akcja artystyczna z udziałem siedemnastu artystek i artystów. Ideą prowokacyjnej manifestacji artystycznej jest, poruszany w sztuce od dawna, problem śmierci, degradacji, zniszczenia, przemijania, cierpienia, autoumierania, etc. Apokaliptyczny charakter tematu, w tym konkretnym przypadku, odnosi się do autodestrukcyjnej działalności człowieka (wojen, katastrof, samozagłady). Kurator akcji: Henryk Gostyński.
Artystki i artyści uczestniczący w akcji
Vitia Aberamok, Jan Cieślak, Mariusz Filipowicz, Arkadiusz Glegoła, Henryk Gostyński, Jan Gostyński, Maciej Januszewski, Rafał Kochański, Artur Krajewski, Paweł Nowak, Maria Piątek, Agata Popik, Dorota Cieślińska-Brodowska, Piotr Siwczuk, Jacek Staszewski, Stanisław Wójcik, Andrzej Zwierzchowski.
- Otwórz okno dialogowe, slajd numer: 1
- Otwórz okno dialogowe, slajd numer: 2
- Otwórz okno dialogowe, slajd numer: 3
Here comes the Sun
„Słońce – obiekt kultu w wielu kulturach, gwiazda centralna naszego Układu, kręcimy się wokół niej,
codziennie sprawdzamy jak i ile dostaniemy od niej światła. Kiedy jej nie ma, popadamy w melancholię.
Piszemy o niej piosenki „Waiting for the sun… waiting…waiting…waiting….”.
Czemu ktoś miałby chcieć ją zgasić?
Przecież to nie nasza rzecz, zgasić słońce przed snem jak gasimy światło na stoliku nocnym.
„Po nas choćby potop” (après nous, le déluge) miała powiedzieć Madame de Pompadour.
Czy żyjąc w kulturze skrajnego konsumpcjonizmu i narcyzmu, nie wzdychamy tak wszyscy podskórnie?
Zabić ptaszki? Zabijamy ptaszki umyślnie i niechcący, ptaszki latające i drepczące.
Czym właściwie różnimy się od ptaszków? Brakiem upierzenia?
Platonowi anegdotycznie przypisywana jest definicja człowieka jako istoty dwunożnej nieopierzonej.
Definicja zbudowana na genus proximum i differentia specifica. Nieupierzenie, a nie dusza,
rozum lub potrzeba sztuki i umiejętność ekspresji jest tu szczególną różnicą.
A zatem, co nas odróżnia? Ciągle nie wiemy.
Może właśnie ten brak spokoju wobec własnego istnienia. Ciągle nie możemy roztopić się w świecie
jako naturalnym środowisku. Natura jest piękna. Jest okrutna. Może równie dobrze zachwycać
jak i męczyć lub odrzucać. W pewnym momencie sięgamy po telefon, komputer,
książkę, po muzykę, wytworzony przez innych obraz jak tonący po brzytwę. Brzytwę, bo przecież ostrość
naszych przeżyć, wyraźna potrzeba sprawdzenia, że inni podobnie męczą się lub świętują, kochają
beznadziejnie lub też ćwiczą obojętność, obłędnie szukają chwili szczęścia lub z przesadą popadają
w pesymizm, wszystko to napędza wir myśli, bez których nie potrafimy istnieć.
I nagle przeszywająca myśl: to wszystko zniknie. Apokalipsa prywatna lub powszechna.
Lęk może się przeradzać w butę. Czarne słońce to melancholia.
Nie można jej zabronić, nie da się jej nie rozumieć. A jednak ten blask i poranek”.
Anna Szyjkowska-Piotrowska
Co, gdzie, kiedy
„Słońce zgasić, ptaszki pozabijać”. Akcja artystyczna
kurator: Henryk Gostyński
Identyfikacja wizualna: Piotr Garlicki
Galeria -1, Pałac Czapskich
Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie
ul. Krakowskie Przedmieście 5
13 – 18 kwietnia 2023
akcja artystyczna: 13 kwietnia (czwartek), g. 18.30
wystawa czynna: wt. – niedz. g. 12.00 – 19.00